Bez precedensu. To najczęściej używane określenie sytuacji, będącej konsekwencją pandemii, we wszystkich dziedzinach życia, także w gospodarce. Wydarzenia bez precedensu zmieniają warunki gospodarcze i natychmiast rodzą pytania o ich bliższe i dalsze skutki. Odpowiedź „nie wiemy” nie jest ani poprawna ani konstruktywna, zwłaszcza w przypadku firm powiększających swoje aktywa. Odpowiedzialni inwestorzy wywodzą bowiem decyzje rozwojowe z wizji przyszłości, do której zmierzają i którą tworzą. Im bardziej niepewna staje się przyszłość, tym większe są oczekiwania, że przedstawimy wizję zmian, uzasadniającą kierunki inwestowania.
Jesteśmy koncernem zmieniającym swoje oblicze. Z koncernu działającego w sektorze ropy i gazu stajemy się koncernem multi-utility.
To jest kierunek rozwoju, wpisujący się w potężny globalny mega- trend, jakim jest transformacja energetyczna powiązana z cyfryzacją. Końcowym efektem tych procesów będzie elektryfikacja. Świat staje się coraz bardziej cyfrowy a wszystko co cyfrowe będzie w końcu elektryczne. Energia elektryczna jest zero-emisyjną energią użytkową. Emisje powstają w procesie jej pozyskiwania ze źródeł kopalnych, których udział w globalnym miksie energetycznym ustępuje miejsca źródłom odnawialnym. Potęgę tego mega – trendu widać wyraźnie w preferencjach społecznych i w regulacjach, dotyczących zarówno redukcji emisji dwutlenku węgla jak i finansowania inwestycji. Przejście do gospodarki nisko-emisyjnej jest koniecznością i technologie to umożliwiające rozwijają się w tempie wykładniczym. Udział energii elektrycznej w energii wtórnej rośnie i skutecznie wkracza do transportu, gdzie wraz z napędami hybrydowymi (elektrownia na pokładzie, zasilana energią mechaniczną) i paliwami alternatywnymi detronizuje ropę. Istotnym paliwem przyszłości w transporcie staje się wodór, wpisujący się w obecny ekosystem transportowy – szybkie tankowanie na stacji, duży zasięg – oraz w system energetyczny – jako magazyn nadmiaru energii odnawialnej. W tym świecie, do którego zmierzamy, energetyka ma duży potencjał wzrostu, czego nie można powiedzieć o tradycyjnym sektorze naftowym. Nie widać tego jeszcze w rynkowym zwrocie z kapitału, ale biorąc pod uwagę rozwój technologii z jednej strony i presję społeczną oraz regulacyjną z drugiej, to tylko kwestia czasu. Dzieła dopełni sentyment inwestorów, zwłaszcza długoterminowych, odwracających się powoli od sektora ropy i gazu. Zmianie modeli biznesowych oraz rozwojowi nowych technologii będzie sprzyjać kierowanie kapitału od firm respektujących Zasady Odpowiedzialnego Inwestowania (Principles for Responsible Investing). Wiąże się to ze stosowaniem kryteriów ESG (Environmental, Social, Governance) w praktyce podejmowania decyzji biznesowych.
Konsekwencje pandemii COVID-19 nie zmienią wyzwań rozwojowych, bo stoją za nimi procesy demograficzne, kreujące przyrost popytu na energię, żywność i materiały. Zaspokajanie tych potrzeb w układzie liniowym (otwartym) prowadzi do nadmiernego zużycia zasobów naturalnych, degradacji środowiska oraz narastania emisji gazów cieplarnianych w tempie, stanowiącym zagrożenie dla dalszego rozwoju. Świat mierzy się z tymi wyzwaniami, jednak jak dotąd niezbyt skutecznie. Recesja, spowodowana zamrożeniem gospodarek, spowodowała głęboki spadek emisji gazów cieplarnianych, a zwłaszcza CO2 z transportu. To jedyna korzyść z ograniczania pandemii. Niestety gospodarek nie da się utrzymywać w bezruchu – żeby żyć, trzeba produkować. Wiele przemawia za tym, że w najbliższych paru latach będziemy produkować istotnie mniej, w stosunku do projekcji sprzed pandemii, więc i tempo narastania emisji spowolni. Czy z tego powodu presja na redukcje emisji się zmniejszy? Nie jest to wykluczone, jednak naszym zdaniem wzrost intensywności i poprawa efektywność działań w tych obszarach będzie priorytetem sektora publicznego (rządów, instytucji międzynarodowych i organizacji publicznych) i prywatnego (głównie firm i instytucji finansowych). Podczas pandemii wzrosło zaangażowanie rządów i środków publicznych w tarcze finansowe, chroniące zagrożone firmy i miejsca pracy. Czy warto z środków publicznych wspierać działania uruchamiające stary niewykorzystany potencjał? Czy też lepiej alokować środki w działania przyspieszające niezbędną transformację? Wiele przemawia za tym, że ten drugi kierunek myślenia weźmie górę.
Zmianie ulegnie relacja pomiędzy pierwotnymi czynnikami produkcji, pracą i kapitałem, która uruchomi dostosowania strukturalne na poziomie międzynarodowym (kształt globalizacji), krajowym (motory rozwoju) oraz sektorowym (wiodące technologie). U podłoża globalnego kryzysu gospodarczego w który właśnie wchodzimy, po raz pierwszy od ponad stu lat nie leży kapitał, lecz praca. Biologiczna natura pandemii powoduje, że konsekwencje gospodarcze, ponoszonych przez różne sektory, zależą od tego, czy są bardziej pracochłonne, czy kapitałochłonne. Dlatego na długotrwałe skutki pandemii należy patrzeć sektorowo. Najbardziej dotknięte zostały sektory świadczące usługi powiązane z bezpośrednim kontaktem między ludźmi: transport lotniczy, transport publiczny, imprezy masowe, kina, teatry, galerie. W sektorze energii wtórne skutki ograniczenia transportu silnie dotknęły przemysł rafineryjny oraz wydobycie ropy naftowej. Ograniczenie kontaktów między ludźmi nie wpłynęło na sektor „utilities”. Spadki zużycia energii elektrycznej są powiązane ze spadkami produkcji w przemyśle. Zwiększenie dystansu społecznego, zmniejszające ryzyko nawrotu tej pandemii a także pojawienia się kolejnych, skoryguje lub zmieni modele biznesowe we wszystkich sektorach gospodarczych, gdyż ukształtuje nowe relacje pomiędzy zaangażowaniem kapitału i pracy. Zmiana zachowania konsumentów spowoduje, że popyt na usługi transportowe będzie się odbudowywał wolniej w innej strukturze (transport publiczny vs. prywatny, współdzielenie pojazdów i podróży vs. pojazd do użytku osobistego). Zmiana zachowania konsumentów z powodu pandemii nie będzie miała niekorzystnego wpływu na utilities. Analizę potencjalnych skutków pandemii dobrze jest prowadzić na poziomie sektorów gospodarczych i przemysłów. Nim do tego przejdziemy, spójrzmy na skutki gospodarcze w skali globalnej.
Według wiosennych prognoz gospodarczych Komisji Europejskiej, opublikowanych 6 maja 2020 roku większość krajów UE odnotuje w drugim kwartale 2020 roku dwucyfrowe spadki PKB. Najgłębsze spadki dotkną Francję (-18,4%), Włochy (-18,2%) i Hiszpanię (-17,5%). Gospodarka Niemiec skurczy się o -11,8% a Polska o -4,5%. PKB UE spadnie o -14,2% a recesja w USA wyniesie -12,9%. W całym 2020 roku gospodarka globalna skurczy się o -3,5%, podczas gdy poprzednia prognoza przewidywała wzrost o 3,0%. W UE zamiast wzrostu PKB o 1,4% pojawi się recesja -7,4%. Gospodarka Francji skurczy się o -8,2% (miał być wzrost o 1,3%), Włoch o -9,5% (miał być wzrost o 0,4%), Hiszpanii o -9,4% (miał być wzrost o 1,5%), Niemiec o -6,5% (oczekiwano wzrostu o 1,0%). Na tym tle recesja w Polsce będzie relatywnie mniejsza -4,3% (oczekiwano wzrostu o 3,3%).
"Straty w działalności gospodarczej w ostatnich miesiącach, spowodowane pandemią COVID-19 to dopiero początek historii. Podczas gdy szybkie i bezprecedensowe załamanie się produkcji, handlu i zatrudnienia może zostać odwrócone w miarę łagodzenia pandemii, dane historyczne sugerują, że długoterminowe konsekwencje gospodarcze mogą trwać przez całe pokolenie lub dłużej.”
(https://www.imf.org/external/pubs/ft/fandd/2020/06/long-term-economic-impact-of-pandemics-jorda.htm).
Sektor wydobywczy i rafineryjny pozostanie pod presją obniżenia się ścieżek popytu na ropę naftową i paliwa płynne oraz przyspieszenia daty szczytu popytu:
Po stronie podaży utrzymają się nadwyżki potencjału wydobycia oraz mocy rafineryjnych, co będzie tworzyć presję na ceny i marże.
Globalna nadwyżka mocy rafineryjnych wymusi konsolidację sektora. Presja konsolidacyjna będzie silnie odczuwalna w Europie.
Spadnie skłonność do inwestowania w firmy z sektora ropy naftowej i gazu:
Popyt na produkty petrochemiczne będzie rósł na świecie w tempie szybszym, niż PKB, więc rafinerie zintegrowane z petrochemią są w zdecydowanie lepszej sytuacji.
Energetyka będzie zmierzać w kierunku odnawialnych źródeł a jej wszechstronne wykorzystanie (także w transporcie) daje jej przewagę wartości nad tradycyjnym segmentem paliwowym.
Detal nadal oferuje wiele możliwości:
Innowacje i Badania i Rozwój:
Dr Adam B. Czyżewski
Główny Ekonomista PKN ORLEN
Czerwiec 2020